-Boże! To ty! -Zaczęłam się wydzierać.
-Tak to ja. -Zmieszał się chłopak cały czas się do mnie uśmiechając.
-Co...Co ty tu robisz?! -Spytałam.
-Przyszłem odwiedzić moich przyjaciół, ale zastałem śliczną ciebie. -Wyszczerzył się.
"Nie no nie mogę. Ed myśli, że jestem ładna, zaraz jebnę." -Pomyślałam.
-Zaraz, zaraz. To ty się przyjaźnisz z tymi przygłupami? -Zadałam mu kolejne pytanie.
-Haha no tak. To mogę wejść? -Spytał. Zapomniałam, że cały czas stoimy w rogu w otwartych drzwiach. Głupia ja.
-Pewnie, wejdź. -Odpowiedziałam. Zaprowadziłam go do salonu, ale pewnie sam by też trafił. Pewnie był tu nie raz.
-Siema Ed! -Zawołali chłopaki.
-Dlaczego ja nic nie wiedziałam, że przyjaźnicie się?! -Przerwałam im przywitania.
-No w sumie tak wyszło. -Wzruszył ramionami Niall, a ja puściłam facepalma.
-Wiesz Ed, wcześniej nie miałam okazji poznać tak wspaniałej gwiazdy jak ty. -Uśmiechnęłam się do chłopaka, a on odwzajemnił uśmiech.
-Ehem.. -Odchrząknął Louis. A no tak, przecież to też wielkie gwiazdy. Tyle że ja ich mam na co dzień.
-To co, mamy na dzisiaj jakieś plany? -Spytał Liam.
-W sumie to wpadłem tylko na chwilę, ale jeżeli nie przeszkadzam to mogę zostać. -Powiedział Ed.
-ZOSTAŃ. -Odpowiedziałam za wszystkich. Chłopaki zaczęli się śmiać. -No co? -Spytałam po chwili.
-Ty mój wariacie. -Pocałował mnie w czoło Zayn, a ja przytuliłam się do niego.
-To wy jesteście razem? -Spytał Sheeran.
-Tak, to nasi wspaniali Zicole! -Odpowiedział za nas zachwycony Louis.
-Nicole... o której miałaś być w studiu? -Zapytał Niall. Boże! Znów zapomniałam!
-Przepraszam was ale muszę lecieć. Spotkamy się później! -Dodałam i wybiegłam z domu.
* * * * * * * *
Wpadłam do studia, a wszyscy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. Podszedł do mnie mój szef.
-Przepraszam bardzo, to już więcej się nie powtórzy. -Powiedziałam cała zdyszana.
-Cóż... Tym razem ci wybaczę. W sumie nie chcę stracić najlepszej pracownicy. -Puścił do mnie oczko. Dobra, to było nieco dziwne bo zawsze dla wszystkich jest nie miły, a teraz? Mimo to postanowiłam się do niego uśmiechnąć.
Weszłam do swojego biura. Na ścianach wisiało wiele prac osób z różnych państw, a na środku duże biurko a na nim straszny bałagan.
-No pięknie... Najpierw muszę to posprzątać. -Westchnęłam. Włączyłam muzykę w radiu i zaczęłam ogarniać mój nieporządek. Po chwili było już na tyle miejsca by móc tam pracować i to mi wystarczyło. Zawsze biorę inspirację od ludzi, dlatego chwyciłam za koszyk z listami. Chwyciłam za pierwszy lepszy list, otworzyłam go i przeczytałam:
"Droga Nicole, Jestem wielką fanką One Direction i bardzo chciałabym ich zobaczyć. Nie mam tyle pieniędzy żeby jechać na ich koncert do Londynu lub do innego państwa. Mieszkam w Polsce. Nawet nie wiedzą, jak byśmy się ucieszyły gdyby zagrali w Polsce. Spełnili by nasze marzenie. Poza tym nie myśl sobie, że ja myśle tak jedna. Jeżeli weszłabyś na twitter'a, zobaczyłabyś wiele akcji z nimi związane. Naprawdę robimy wszystko, by ściągnąć do nas zespół. Ale to zależy od nich, a my nie mamy z nimi kontaktu tak jak ty. Proszę przemyśl to wszystko i odpisz mi. Jessica xx"
Zdziwiłam się tym listem. Zawsze dostaję rady, inspirację od ludzi a teraz to była prośba. Myślałam, że przygłupy zawitali już w Polsce, a jednak nie. W sumie to bardzo mnie kiedyś to nie interesowało, do czasu tego listu. Muszę potem założyć konto na twitterze i zebrać kilka informacji. Teraz zajmę się pracą.
* * * * * * * *
-Halo? -Powiedziałam zamulona po dwugodzinnym rysowaniu i odpisywaniu listów.
-Cześć kochanie. -Przywitał się Zayn. -Kiedy będziesz? -Dodał.
-Prawdopodobnie za godzinę dopiero. - Wymamrotałam do telefonu.
-Nie możesz teraz? -Poprosił. -Niall jest tak głodny, że wrzeszczy na cały dom dlatego jedziemy do pizzeri. Jedziesz z nami?
-Zobaczę co da się zrobić. -Zaśmiałam się mając przed sobą głodomorka, który właśnie rozwala dom bo jest głodny. Już nie raz to widziałam.
-Będziemy za dwadzieścia minut pod studiem. -Rozłączył się. Skończyłam moje prace i zaniosłam je do szefa.
-Szefie, bo jest taka sprawa... -Zaczęłam.
-Możesz iść. Widzę, że się dużo napracowałaś. -Powiedział patrząc na ilość moich dzieł w ręku.
-No kilka tam jest. -Podałam mu je. -Do widzenia! -Rzuciłam i wyszłam na dwór czekając na moich przygłupów.
Zjawili się po chwili. Wsiadłam z uśmiechem na twarzy do samochodu.
-Wow, Harry teraz ty prowadzisz? Przeważnie jedzie Liam albo Louis. Nie zabijemy się przypadkiem? -Zaczęłam żartować z loczka.
-Bardzo śmieszne Nicole. -Oburzył się Hazza.
-Głodny! -Powiedział przerażony i zrozpaczony Niall trzymając się za brzuch.
-Spokojnie Niall, wdech i wydech... -Zaczęłam go uspokajać.
-AAA! -Wybiegł z auta i wbiegł do pizzeri. Nawet nie wiedziała kiedy auto się zatrzymało.
-Coś czuję, że dzisiaj się nie wypłacimy z Niall'a głodem... -Jęknął Liam, a ja się zaśmiałam. Weszliśmy do środka. Horan już siedział przy stoliku i zamawiał u kelnera zamówienie. Podeszliśmy do stołu.
-Czemu już zamówiłeś?! -Spytałam.
-Bo jestem głodny! Zamówiłem dla nas pizzę XXL! -Odpowiedział blondyn.
-A może ja coś chciałam innego zjeść ty bez mózgu?! Nawet nie myślisz o innych! -Zaczęłam udawać.
-Ale Nicole... To pizzeria! Tu nic nie dostaniesz oprócz pizzy! -Wyjaśnił.
-Dla mnie oni by nawet mi spaghetti zrobili. -Dodałam i usiadłam. Chłopaki zaczęli się śmiać z całej sytuacji.
Po chwili przynieśli pizzę. Była tak wielka, że prawie się na stole nie mieściła.
-Niall, oszalałeś?! -Własnym oczom nie wierzyłam to co widziałam. Nas jest tylko szóstka, a ta pizza jest dla dwudziestu osób.
-Nie. -Powiedział nadzwyczajnie. Pokiwałam głową. Przecież zapomniałam, że Horan to największy pożeracz wszystkiego na całym świecie.
-Coś czuję, że nawet kawałka nie zjem... -Dodałam i zaczęłam jeść.
* * * * * * * *
-Nie...mogę...się...ruszać... -Jęknął Niall i padł na ziemię w korytarzu.
-Oj Niall, Niall. -Zaśmiałam się z niego, ominęłam go i poszłam do salonu odpalając laptopa chłopaków. Szybko założyłam twittera pod nazwą @Nicole_Smith i zalogowałam się. Pierwsze co zobaczyłam i co mi się rzuciło w oczy była to akcja pod nazwą #PolandNeedsTMHTour. Zobaczyłam kilka rzeczy związane z tym. Polskie Directioners pisały o tym, że mówili o nich w różnych państwach, a One Direction o nich nie wie.
-Chłopaki, chodźcie na chwilę! -Zawołałam ich. Zjawili się po chwili.
-No proszę, kto tu sobie założył twittera. -Zaśmiał się Hazza, ale go nie słuchałam.
-Słyszeliście o tej akcji? -Pokazałam im.
-Czekajcie na mnie! Już idę! -Powiedział Niall, czołgając się na ziemi. Pokiwałam głową i spojrzałam na resztę chłopaków.
-No mi osobiście mówił dziadek. -Powiedział Louis.
-Czemu nie zrobicie koncertu w Polsce? -Spytałam.
-No wiesz Nicole, teraz mamy tą trasę i... -Zaczął mówić Zayn, ale mu przerwałam.
-To czemu nie zrobicie przed trasą?
-Pomyślimy nad tym. W sumie to byłby dobry pomysł... -Pomyślał Liam. Uśmiechnęłam się. Już mi było lepiej. A tamtej fance odpiszę wtedy, gdy będe w pracy.
-W końcu zjem BIGOS! -Wydarł się Niall.
-Myślałam, że nie możesz się ruszać bo zjadłeś pizzę większą od ciebie i że cię brzuch boli. -Powiedziałam patrząc się na niego spode łba.
-Na bigos zawsze wystarczy miejsca w moim brzuszku. -Uśmiechnął się podekscytowany Niall, a wszyscy wybuchli śmiechem.
-No to ja już będe się zwijać. -Powiedziałam po obejrzeniu z chłopakami jakiegoś horroru.
-Czekaj. -Zatrzymał mnie Zayn. -Mamy dla ciebie propozycję... -Spojrzał się na chłopaków.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, krótki ale może następny będzie dłuższy. :) A tak ogólnie to może być? :*
~Nie spodziewałyście się Ed'a w drzwiach co? Wszyscy pisali, że jest to Dominka i Samanta a tu takie zdziwko. :P
~Jak myślicie, co zaproponują jej chłopaki? Założe się, że nie zgadniecie ale piszcie w komentarzach bo jestem ciekawa. :D
Wiele osób pisało żebym dodała wcześniej rozdziały. Ale naprawdę to zależy od mojej weny i od tego czy mam czas go napisać, więc wybaczcie. ;* Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona bo jest was coraz więcej i dużo komentarzy! Dziękuje wam! < 3
Ej, piszcie na tt bo nudy! @horanowa_bitch :> To co? Do następnego! xx
Pozdrówka, Juls. xx
-Nicole... o której miałaś być w studiu? -Zapytał Niall. Boże! Znów zapomniałam!
-Przepraszam was ale muszę lecieć. Spotkamy się później! -Dodałam i wybiegłam z domu.
* * * * * * * *
Wpadłam do studia, a wszyscy spojrzeli na mnie ze zdziwieniem. Podszedł do mnie mój szef.
-Przepraszam bardzo, to już więcej się nie powtórzy. -Powiedziałam cała zdyszana.
-Cóż... Tym razem ci wybaczę. W sumie nie chcę stracić najlepszej pracownicy. -Puścił do mnie oczko. Dobra, to było nieco dziwne bo zawsze dla wszystkich jest nie miły, a teraz? Mimo to postanowiłam się do niego uśmiechnąć.
Weszłam do swojego biura. Na ścianach wisiało wiele prac osób z różnych państw, a na środku duże biurko a na nim straszny bałagan.
-No pięknie... Najpierw muszę to posprzątać. -Westchnęłam. Włączyłam muzykę w radiu i zaczęłam ogarniać mój nieporządek. Po chwili było już na tyle miejsca by móc tam pracować i to mi wystarczyło. Zawsze biorę inspirację od ludzi, dlatego chwyciłam za koszyk z listami. Chwyciłam za pierwszy lepszy list, otworzyłam go i przeczytałam:
"Droga Nicole, Jestem wielką fanką One Direction i bardzo chciałabym ich zobaczyć. Nie mam tyle pieniędzy żeby jechać na ich koncert do Londynu lub do innego państwa. Mieszkam w Polsce. Nawet nie wiedzą, jak byśmy się ucieszyły gdyby zagrali w Polsce. Spełnili by nasze marzenie. Poza tym nie myśl sobie, że ja myśle tak jedna. Jeżeli weszłabyś na twitter'a, zobaczyłabyś wiele akcji z nimi związane. Naprawdę robimy wszystko, by ściągnąć do nas zespół. Ale to zależy od nich, a my nie mamy z nimi kontaktu tak jak ty. Proszę przemyśl to wszystko i odpisz mi. Jessica xx"
Zdziwiłam się tym listem. Zawsze dostaję rady, inspirację od ludzi a teraz to była prośba. Myślałam, że przygłupy zawitali już w Polsce, a jednak nie. W sumie to bardzo mnie kiedyś to nie interesowało, do czasu tego listu. Muszę potem założyć konto na twitterze i zebrać kilka informacji. Teraz zajmę się pracą.
* * * * * * * *
-Halo? -Powiedziałam zamulona po dwugodzinnym rysowaniu i odpisywaniu listów.
-Cześć kochanie. -Przywitał się Zayn. -Kiedy będziesz? -Dodał.
-Prawdopodobnie za godzinę dopiero. - Wymamrotałam do telefonu.
-Nie możesz teraz? -Poprosił. -Niall jest tak głodny, że wrzeszczy na cały dom dlatego jedziemy do pizzeri. Jedziesz z nami?
-Zobaczę co da się zrobić. -Zaśmiałam się mając przed sobą głodomorka, który właśnie rozwala dom bo jest głodny. Już nie raz to widziałam.
-Będziemy za dwadzieścia minut pod studiem. -Rozłączył się. Skończyłam moje prace i zaniosłam je do szefa.
-Szefie, bo jest taka sprawa... -Zaczęłam.
-Możesz iść. Widzę, że się dużo napracowałaś. -Powiedział patrząc na ilość moich dzieł w ręku.
-No kilka tam jest. -Podałam mu je. -Do widzenia! -Rzuciłam i wyszłam na dwór czekając na moich przygłupów.
Zjawili się po chwili. Wsiadłam z uśmiechem na twarzy do samochodu.
-Wow, Harry teraz ty prowadzisz? Przeważnie jedzie Liam albo Louis. Nie zabijemy się przypadkiem? -Zaczęłam żartować z loczka.
-Bardzo śmieszne Nicole. -Oburzył się Hazza.
-Głodny! -Powiedział przerażony i zrozpaczony Niall trzymając się za brzuch.
-Spokojnie Niall, wdech i wydech... -Zaczęłam go uspokajać.
-AAA! -Wybiegł z auta i wbiegł do pizzeri. Nawet nie wiedziała kiedy auto się zatrzymało.
-Coś czuję, że dzisiaj się nie wypłacimy z Niall'a głodem... -Jęknął Liam, a ja się zaśmiałam. Weszliśmy do środka. Horan już siedział przy stoliku i zamawiał u kelnera zamówienie. Podeszliśmy do stołu.
-Czemu już zamówiłeś?! -Spytałam.
-Bo jestem głodny! Zamówiłem dla nas pizzę XXL! -Odpowiedział blondyn.
-A może ja coś chciałam innego zjeść ty bez mózgu?! Nawet nie myślisz o innych! -Zaczęłam udawać.
-Ale Nicole... To pizzeria! Tu nic nie dostaniesz oprócz pizzy! -Wyjaśnił.
-Dla mnie oni by nawet mi spaghetti zrobili. -Dodałam i usiadłam. Chłopaki zaczęli się śmiać z całej sytuacji.
Po chwili przynieśli pizzę. Była tak wielka, że prawie się na stole nie mieściła.
-Niall, oszalałeś?! -Własnym oczom nie wierzyłam to co widziałam. Nas jest tylko szóstka, a ta pizza jest dla dwudziestu osób.
-Nie. -Powiedział nadzwyczajnie. Pokiwałam głową. Przecież zapomniałam, że Horan to największy pożeracz wszystkiego na całym świecie.
-Coś czuję, że nawet kawałka nie zjem... -Dodałam i zaczęłam jeść.
* * * * * * * *
-Nie...mogę...się...ruszać... -Jęknął Niall i padł na ziemię w korytarzu.
-Oj Niall, Niall. -Zaśmiałam się z niego, ominęłam go i poszłam do salonu odpalając laptopa chłopaków. Szybko założyłam twittera pod nazwą @Nicole_Smith i zalogowałam się. Pierwsze co zobaczyłam i co mi się rzuciło w oczy była to akcja pod nazwą #PolandNeedsTMHTour. Zobaczyłam kilka rzeczy związane z tym. Polskie Directioners pisały o tym, że mówili o nich w różnych państwach, a One Direction o nich nie wie.
-Chłopaki, chodźcie na chwilę! -Zawołałam ich. Zjawili się po chwili.
-No proszę, kto tu sobie założył twittera. -Zaśmiał się Hazza, ale go nie słuchałam.
-Słyszeliście o tej akcji? -Pokazałam im.
-Czekajcie na mnie! Już idę! -Powiedział Niall, czołgając się na ziemi. Pokiwałam głową i spojrzałam na resztę chłopaków.
-No mi osobiście mówił dziadek. -Powiedział Louis.
-Czemu nie zrobicie koncertu w Polsce? -Spytałam.
-No wiesz Nicole, teraz mamy tą trasę i... -Zaczął mówić Zayn, ale mu przerwałam.
-To czemu nie zrobicie przed trasą?
-Pomyślimy nad tym. W sumie to byłby dobry pomysł... -Pomyślał Liam. Uśmiechnęłam się. Już mi było lepiej. A tamtej fance odpiszę wtedy, gdy będe w pracy.
-W końcu zjem BIGOS! -Wydarł się Niall.
-Myślałam, że nie możesz się ruszać bo zjadłeś pizzę większą od ciebie i że cię brzuch boli. -Powiedziałam patrząc się na niego spode łba.
-Na bigos zawsze wystarczy miejsca w moim brzuszku. -Uśmiechnął się podekscytowany Niall, a wszyscy wybuchli śmiechem.
-No to ja już będe się zwijać. -Powiedziałam po obejrzeniu z chłopakami jakiegoś horroru.
-Czekaj. -Zatrzymał mnie Zayn. -Mamy dla ciebie propozycję... -Spojrzał się na chłopaków.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Wiem, krótki ale może następny będzie dłuższy. :) A tak ogólnie to może być? :*
~Nie spodziewałyście się Ed'a w drzwiach co? Wszyscy pisali, że jest to Dominka i Samanta a tu takie zdziwko. :P
~Jak myślicie, co zaproponują jej chłopaki? Założe się, że nie zgadniecie ale piszcie w komentarzach bo jestem ciekawa. :D
Wiele osób pisało żebym dodała wcześniej rozdziały. Ale naprawdę to zależy od mojej weny i od tego czy mam czas go napisać, więc wybaczcie. ;* Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona bo jest was coraz więcej i dużo komentarzy! Dziękuje wam! < 3
Ej, piszcie na tt bo nudy! @horanowa_bitch :> To co? Do następnego! xx
Pozdrówka, Juls. xx
Świetny. *.*
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jaka propozycja. : *
Zapraszam do mnie:
http://ooooooppppccccc.blogspot.com/
Pozdrawiam.: *
Ojj fajnie by było gdyby przyjechali... Rozdział świetny, czekam na nn ;DD
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb:
http://opowiadannia1d.blogspot.com/
Moim zdaniem spytają ją, czy nie chciałaby pojechać z nimi na koncert w Polsce/w trasę.
OdpowiedzUsuńTyle =D
No nie, no ;D Nadal się nie mogę ogarnąc tego, że oni raczej w najblizszym czasie nie przyjadą do Polski. (a nawet jeśli to oczywiście gdzieś Gdynia czy tam Gdańsk albo jakieś miejsce najbardziej oddalone ode mnie!) A Ty tutaj nam taki rozdział piszesz! :D
OdpowiedzUsuńJak była ta akcja to tylko na tt siedziałam ;D
A myślałam, że jak dziadek ich poinformuje to coś zdziała chociaż ;D
Dobra, ja uważam, że oni ją jak zawsze gdzieś zaproszą! :D W sensie pojadą do Polski i żeby pojechała z nimi? :p
Oni będą chcieli żeby Nic z nimi zamieszkała ;3 ;d
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, zresztą jak zawsze ;p
Pozdrawiam i czekam na następny.x
Ciekawe co to będzie za propozycja !
OdpowiedzUsuńŻeby pojechała z nimi do Polski xD
OdpowiedzUsuńSuper blog <3
Rozdział świetny:) Czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńA co do prpozycji chłopaków to myślę tak samo jak Misia, że oni zaproponują jej, żeby z nimi zamieszkała. ;)
Dzięki, dzięki, dzięki :*
OdpowiedzUsuńNo 11 stycznia to chyba już nie zdążę mieć xd Było minęło ;D Haha ;D Nie no jeżeli chodzi Ci o te co są 11 lutego to tak, mam wtedy ;> Nie wiem czy mi to odpowiada czy nie, obojętne mi już to, nie będę jęczała, ważne że są. I ostatnio jakoś wszystkie te przerwy w szkole czyli wakacje, wolne dni spędzam niesamowicie z przyjaciółmi to teraz też tak będzie <3 Chcesz to do nas wpadaj bo już jestem umówiona na 3 'imprezy' ;D
Mam nadzieję, że się znowu nie rozchoruję, bo teraz to ja powinnam być w szkole na zabawie, a nie jestem -,-
No, no. Czyżby bierzesz pomysły z życia ;) Rozdział zajebisty kochana ! Zresztą jak zawsze ;) Czekam na ciąg dalszy <33
OdpowiedzUsuńhttp://po-obu-stronach-lustra-1d.blogspot.com/
http://pain-and-love-1d.blogspot.com/
Rozdział jest po prostu PrzeCudowny, Niesamowity, Perfekcyjny, Wspaniały, Genialny, Idealny, Świetny, Bombowy, Boski, Fantastyczny, Fenomenalny, Nieziemski, Super, Mega, Zajebisty.!!!!!!
OdpowiedzUsuńHymm........może Zayn zaproponuje jej, żeby z nimi zamieszkała?
Czekam na następny rozdział i życzę Ci bardzo bardzo dużo weny.!!!!!!
W wolnej chwili zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem o One Direction
we-and-1d.blogspot.com
no weź w TAKIM momencie przerywać?!?!?!?!? ranisz mnie ! ;c
OdpowiedzUsuńale i tak świetny rozdział i czekam oczywiście na nexta ! :)
Boże ! Ed *,*
OdpowiedzUsuńŻenada ! Żenada,że zakończyłaś w takim momencie,ale i tak kocham tego bloga :D
Założę się ,że sama nie wiesz jaka ma być ta propozycja hmm? xd
Hahaha. :D Niall się najadł?! Niemożliwe ;o XD
Tak mogłabyś dodawać częściej, ale rozumiem,szkoła i te sprawy :D
Do następnego bejbii <33
Jesteś fenomenalna. Książkę napisz. xd Proooszeee dodaaj taki długaśny xd I w miarę szybko. Już się nie mogę doczekać :D Do 15 sie wyrobisz ? Pozdro
OdpowiedzUsuńOoo .. Ciekawe jaka propozycja :D Może duet ? :D
OdpowiedzUsuńRozdział zajebistyy :D Jak zawsze :P
Zapraszam : http://i-miss-youth.blogspot.com/
ZAJEBISTE !!! *__*
OdpowiedzUsuńHahaha Niall mnie rozwala xD
A Ed'a to się nie spodziewałam :D
Yhmmm... Zgaduje że chłopaki zaproponują jej wyjazd z nimi w trase :D Ale znając życie będzie to co innego :D
Pisz szybko dalej ;*
Pozdrawiam i życze duuużo weny ;*
Haha Ed... Nie wiesz pewnie z czego sie smieje? Bo w poprzednim tygodniu sana wrzucilam eda do mojego opowiadania. Jeszcze nie opublikowalam tych rozdzialow, ale niedlugo sie pojawia... Telepatia XD
OdpowiedzUsuńJesli masz ochote to sie przekonaj:
u-n-i-one-direction.blogspot.com
Najprawdopodobniej Ed pojawi sie jakos w tym tygodniu.
Czekam na nastepny!
Iwona :*
Booski ;3 Zostałaś nominowana przez nas do Liebster Award ;>
OdpowiedzUsuńwpadnij po szczegóły -> http://one-direction-and-mee.blogspot.com/p/blog-page.html
Według mnie poprosi ją aby z nimi zamieszkała, ale szczerze to nie wiem i jestem tego ciekawa :) Świetny rozdział + dodaje do obserwacji :D
OdpowiedzUsuńcharmingcharworld.blogspot.com
super jak zawsze;** może chłopcy przyjadą do Polski a Nicoll z nimi... nie mam pojęcia
OdpowiedzUsuńmoże zaproponują jej, żeby z nimi pojechała w trasę albo udział w czymś, albo żeby się do nich przeprowadziła...nie wiem, ale mam nadzieję, że to coś mnie zaskoczy :))
OdpowiedzUsuńZajebiaszcze <3 zapraszam na mojego bloga http://czy-jest-dla-mnie-nadzieja.blogspot.com/2014/04/rozdzia-2.html?m=1 prosze o komy :-) @vicki_kity
OdpowiedzUsuń