sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 13

Pobiegłam za Malik'iem do góry. Na korytarzu pusto. Weszłam do jego pokoju, ale też nikogo nie było... Pozostało tylko jedno miejsce, gdzie może być. Ubrałam kurtkę i buty i poszłam wzdłuż korytarza do ostatniego pokoju. Weszłam po schodkach na dach i ujrzałam chłopaka odwróconego do mnie tyłem. Siedział tak na mrozie bez kurtki. Usiadłam koło niego i go przytuliłam.
-Co jest? -Spytałam.
-Dlaczego on musi tutaj być? -Odpowiedział pytaniem.
-Zayn, to jest mój jedyny przyjaciel nie wliczając Niall'a, Louis'a, Harry'ego i Liam'a.
-To oni ci nie wystarczają?
-Ale ty tego nie rozumiesz! Dominik był ze mną w tych czasach, kiedy ja was jeszcze nie znałam! A teraz co? Mam sobie tak po prostu go zostawić? Opuścić go?
-Tak jak on zostawił kiedyś ciebie?! -Podniósł głos. Nastała chwila ciszy. Zastanawiałam się, skąd on może to wiedzieć?  Przecież ja nic mu nie mówiłam...
-A ty to skąd wiesz?
Po chwili milczenia odezwał się:
-Zostawiłaś raz u nas telefon... -Spuścił głowę.
-I czytałeś moje sms'y?! -Oburzyłam się wstając.
-Tak ale... -Zaczął się tłumaczyć, ale mu przerwałam:
-Dominik to mój przyjaciel i jak nie chcesz go widzieć na świętach to mnie też nie zobaczysz. -Powiedziałam stanowczo. On wstał, podszedł do mnie i chwycił mnie za ręce robiąc odpowiednią minę do następujących słów:
-Ale wy kobiety jesteście uparte...
-Czyli jest jeszcze jakaś oprócz mnie? -Zagięłam go.
-Nie, to znaczy tak. Ale jest nią moja mama. -Uśmiechnął się do mnie.
-Ty mi dziś podpadasz chłopcze. -Zmrużyłam oczy. Ten padł na kolana i objął mnie wokół nóg krzycząc: "Nicole! Przepraszam! Wybacz mi! Ucieknijmy z tąd raz na zawsze! Stworzymy własną rodzinę i będziemy żyć szczęśliwie na zawsze!". Na te słowa wybuchłam śmiechem. Zaczęłam krzyczeć żeby mnie puścił aż w końcu oboje wylądowaliśmy na śniegu. Zaczęliśmy się z siebie śmiać. Po chwili dostałam śnieżką w twarz.
-O nie! Nie żyjesz! -Powiedziałam, a Zayn zaczął uciekać do domu krzycząc ze strachu. Pobiegł w stronę łazienki.
-Zayn! Wiem, że tam jesteś! Otwórz! -Zaczęłam siłować się z zamkniętymi drzwiami. Za chwilę drzwi same się otworzyły, a ja poślizgnęłam się i wpadłam do wanny. Z zamkniętymi oczami wyplułam wodę z ust, która była o smaku truskawkowym. Ktoś mi podał ręcznik, a ja wytarłam moją twarz i spojrzałam na Malik'a, który tarzał się po podłodze ze śmiechu.
-Ja ci dam ty myślisz, że.... -Zaczęłam swój monolog, ale przerwał mi krzyk Harry'ego obok mnie?! Odwróciłam się w drugą stronę, gdzie wraz ze mną w wannie siedział Styles.
-AAAAAAA co ty tu robisz?! -Wrzasnęłam.
-Kąpie się, a ty?! -Spytał z wytrzeszczonymi oczami.
-W sumie nie wiem co ja tu robię. Bo ktoś mnie tu wrzucił! -Powiedziałam głośniej mówiąc ostatnie słowa i patrząc na Zayn'a. Po chwili naszły mnie dziwne myśli i zapytałam:
-Harry... ? Czy ty kąpiesz się nago? -Spytałam.
-Tak, a co? -Powiedział jakby nigdy nic.
-O ja pierdole. -Wyskoczyłam szybko z tej wanny, a Zayn wpadł jeszcze większą bekę. Miałam ochotę mu przywalić w twarz, ale zachowałam zimną krew. Zaczęłam się rozbierać z mokrych ciuchów.
-AAA! To się nie dzieję na prawdę! Nicole, ty jesteś striptizerką?! -Otworzył buzię ze zdziwienia Hazza.
-Nie w tym życiu, chłopcze! No jakoś muszę się osuszyć no nie? -Powiedziałam to tak, jakby było to dla mnie oczywiste. Jednak dla nie których to nie jest.
-Boże, ja chyba śnię. -Zawołał Harry.
-Ja z dołu mam lepsze widoki. -Zagwizdał Zayn, gdy zdjęłam spodnie.
-Pieprz się Malik. -Powiedziałam i chwyciłam za suszarkę. -Poraz kolejny będe musiała założyć na siebie twoje ubrania! -Skwitowałam.
-A kto powiedział, że ci je dam? -Zakpił mulat.
-Pff to nie, wezmę od Hazzy. Spojrzałam na loczka, który był podniecony tym faktem. Puściłam facepalm'a i poszłam do pokoju Zayn'a. Ubrałam pierwsze lepsze ciuchy i poszłam znów do łazienki.
-Chciałam poinformować, że już opuszczam dom patologii. -Pomachałam im na pożegnanie.
-Dlaczego nie ubrałaś jednak moich ciuchów?! -Zrobił smutną minkę Hazza.
-Wiesz, bałabym się że z kieszeni wypadną mi kondomy. -Skitowałam i wyszłam z domu chłopaków.
                                             * * * * * *

Apel. Ostatni dzień szkoły w tym roku. Stoimy wszyscy wysłuchiwając nudnego dyrektora, który mówi co mamy robić w czas wolny, a czego nam nie wolno. Go chyba już do reszty pogięło. Zaczęłam wystukiwać opuszkami palców o ławkę, na której siedziałam z Samantą.
-Długo tak jeszcze? -Spytałam zniecierpliwiona. Sam nawet na mnie nie zwróciła uwagi. Cały czas pisała sms'y z Dominikiem kryjąc telefon w torebce, by żaden nauczyciel jej nie zabrał. Pokręciłam głową i zamknęłam na chwilę oczy. Modliłam się, aby ta chwila nie trwała wiecznie...
-Nasz apel dobiega końca. Życzę wam wszystkich wesołych świąt. Spowrotem zabierzcie swoje krzesła do sal.
-No chyba ich coś boli... -Mruknęłam pod nosem, wstałam i pociągnęłam Samantę za sobą. Gdyby nie ja to możliwe, że nawet by się nie zorientowała kiedy jest już koniec. Wyszłyśmy na korytarz rozglądając się za chłopakami. Poczekałyśmy na nich z pięć minut ale na marne. Wyszłyśmy na dwór i dostałam śnieżką w twarz zasłaniając cały krajobraz. Z daleka usłyszałam głośne śmiechy przygłupów i kroki, które zbliżały się do mnie.
-Myju, myju! -Usłyszałam i zostałam przytrzymana jedną ręką Louis'a, a drugą ręka umyta.
-Lou! Ty świnio! -Powiedziałam i wyrwałam się mu. Oczyściłam moją czerwoną i zimną twarz i spojrzałam na resztę- I wy też! -Zbuntowałam się i zaczęłam iść w stronę szkoły Emmy. Wszyscy podążyli za moimi śladami, chociaż tego nie chciałam. Byłam zła, że marchewkowe dziecko mnie umyło, a reszta zamiast mnie uratować, śmiała się. Nienawidzę tego.
-Hej, Emma! Idziemy do Nando's? -Wyjechałam z propozycją do małej, gdy tylko ją ujrzałam.
-Pewnie! Ale że z nimi? Oni nie umieją się zachowywać! -Skomentowała moja kuzynka. Co jak co, ale ma rację. Za nami usłyszałyśmy głośne oburzliwe "Ej!", ale je zignorowałyśmy.
-Myślę, że możemy zrobić wyjątek. -Puściłam do niej oczko i udaliśmy się w stronę centrum handlowego, gdzie znajdowało się Nando's. Zamówiliśmy jedzenie. Spojrzałam na Sam, która nadal pisała na telefonie. Szturchnęłam ją by przestała, ale ona tylko wzruszyła ramionami. Puściłam facepalm'a i poszłam do łazienki.
-Nicole! -Usłyszałam.- Chodź już, bo jedzenie wystygnie! -Powiedział Niall, który uchylił drzwi od łazienki damskiej. Wszystkie obecne dziewczyny i kobiety zapiszczały i otoczyły go zamykając w pomieszczeniu. Ciężko westchnęłam i skwitowałam:
-Zamknięty w damskim kiblu Horan. Tego jeszcze nie było.
Spojrzałam na głodomorka, który błagał mnie żebym go z tego wyciągnęła.
-Hej, hej dziewczyny! Bardzo mi przykro, ale ta gwiazda ma teraz wolne i właśnie idziemy coś zjeść, więc z drogi Directionerki! -Pociągnęłam blondyna za ręke wychodząc z łazienki. Wszyscy na nas się dziwnie patrzyli, a raczej na Horana. Dołączyliśmy do reszty, która przyglądała się nam, gdy nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu.
-Niall wisisz mi przysługę. -Zaśmiałam się.- A tak w ogóle kto płaci? Ja nie! -Powiedziałam jak najprędzej żeby nie wydawać tyle pieniędzy. Wypadło na Liam'a.
-Ta nasza gra jest nie fair! -Zbuntował się Daddy.
-Nie marudź tylko płać. -Wytknęłam do niego język.
-Ja teraz zapłacę, ale za to ty mnie wyręczysz w dzisiejszym gotowaniu przedświątecznym! -Powiedział.
-Dobra, pomogę im, ale muszę zdążyć na 18:00, bo wtedy jestem umówiona z Dominikiem na masaż stóp. -Zaśmiałam się pod nosem na samą myśl o tym, jak mój przyjaciel musi mi codziennie robić masaż stóp. Wszyscy spojrzeli się po sobie, a następnie wzięli się za jedzenie.
                                         * * * * * *
Zapukano do drzwi.
-Wejść! -Krzyknęłam siedząc na kanapie i oglądając telewizor. Do mieszkania weszła Samanta.
-Co ty jeszcze robisz przed telewizorem?! Przecież jesteśmy już spóźnione! Miałyśmy być u chłopaków pół godziny temu! -Zaczęła dramatyzować przyjaciółka.
-Myślałam, że to ma być za godzine? -Zmieszałam się. Sam spojrzała na zegarek.
-A no tak, wybacz. Musiały mi się godziny poprzestawiać. -Zrobiła minę typu "Sory, pomyłka." Pokiwałam głową wstając z kanapy. Chwyciłam za prezent, który miałam pod choinką i wręczyłam go Samancie.
-Wesołych Świąt. -Przytuliłam ją.
-I wzajemnie. -Uśmiechnęła się do mnie podając mi czerwone, małe pudełeczko. Otworzyłam je i pociągnęłam za wisiorek z zawieszką w kształcie połowy serduszka, na której pisało "Forever".
-A gdzie druga połówka? -Spytałam. Sam wyciągnęła spod bluzki zawieszony łańcuszek z drugą połówką serduszka z napsem "Friends".
-Słodko. -Skomentowałam uśmiechając się do niej. -No! Teraz ty rozpakuj moje! -Powiedziałam podekscytowana. Sam wyciągnęła z również niewielkiego pudełka brancoletkę z koniczynką, na której było wyryte "Don't worry, be happy", o której zawsze tak  nawijała, że by taką chciała.
-Wow! Nicole! Dziękuje! To jest ta, o której tak marzyłam! -Zaczęła przeżywać Samanta próbując ją założyć na ręke.
-No daj, pomogę ci. -Zaśmiałam się i pomogłam ubrać jej bransoletkę. Po chwili do mieszkania wparował Dominik.
-Ho ho ho! Czy panienki były w tym roku grzeczne? -Zapytał głosem Świętego Mikołaja.
-Oczywiście! -Uśmiechnęła się do niego Samanta i przytuliła go. Tak mało się znają, a tak ich do siebie ciągnie...
-Cześć księżniczko. -Przywitał się ze mną przyjaciel również mnie przytulając.
-No hej, to co idziemy? -Powiedziałam i chwyciłam za prezent Dominika. -Proszę, to dla ciebie. Ale odpakujesz dopiero jak wrócisz od chłopaków. Obiecujesz? -Spytałam.
-Obiecuję! A to dla ciebie. -Podał mi duży karton, zawinięty dekoracyjnym papierem.
-Co w tym jest takiego, że to takie duże? -Spytałam, a Dominik powstrzymał się od śmiechu.
-Zobaczysz później. Teraz chodźmy, bo się spóżnimy. -Puścił mi oczko.

-Wesołych Świąt przygłupy! -Wykrzyczałam wchodząc do salonu, gdzie... siedzieli nie tylko chłopcy, a także jakieś trzy dziewczyny. Trochę się zmieszałam i po chwili dodałam:
-Yy.. No cześć wszystkim.
-Nicole, Sam, Dominik... poznajcie Danielle i Eleanor. -Powiedział Liam. Przywitały się ze mną nieznane mi dotąd dziewczyny. Od początku były miłe i mam nadzieję, że tak zostanie.
-To co? Prezenty? -Zapytał uradowany Louis.
-A może na początek jedzenie? -Dodał Niall. Wszyscy popatrzyli po sobie i odezwał się Harry:
-No to może najpierw prezenty.
Niall miał rozczarowaną minę, ale nie nadługo, gdy dorwał się do swoich prezentów. Uśmiechnęłam się na widok tej świątecznej, wigilijnej atmosfery. Wszyscy rozpakowywali swoje prezenty, a ja siedziałam patrząc się na ich radość w oczach. Tego mi było trzeba. Tego spędzonego razem, najważniejszego dnia w ciągu całym roku. Cieszę się, że chłopaki w tym roku postanowili nie jechać na święta do rodzin, tylko spędzić je ze mną, Emmą,  Dominikiem, Samantą, Danielle i Eleanor.
-A ty co taka zamyślona? Nie rozpakowujesz prezentów? -Spytał Zayn, dosiadając się do mnie w czapce Mikołaja.
-Potem rozpakuje. -Uśmiechnęłam się do niego i oparłam swoją głowę o jego ramię.
-Wiesz co mnie najbardziej cieszy? Że spędzamy tą wigilię wszyscy razem. Zobacz na nich. Wszyscy są tacy szczęśliwi... -Powiedziałam przyglądając się wszystkim i wszystkiemu.
-Tak... A wiesz co mnie najbardziej cieszy? Że jesteś tu teraz ze mną... -Przytulił mnie do siebie Zayn.
-Wesołych Świąt Zayn.
-Wesołych Świąt Nicole.
------------------------------------------------------------------------
Cześć wszystkim! Rozdział dodaję dość późno, ponieważ musiałam dzisiaj pomagać mojej mamie w kuchni. xd Haha noi do tego spowiedź przedświąteczna była kilometrowa... ;) Chciałam jeszcze polecić dwa blogi, ale to w następnym rozdziale, bo dzisiaj internet mi zamula niemiłosiernie. xd No ale do rzeczy. Ze względu na to, że niedługo święta  życzę wam Wesołych Świąt! 
PS: Następny rozdział będzie chyba w Sobotę przed sylwestrem. :3 To jak? Zrobicie mi suprise prezent i zostawicie po sobie komentarz?
Pozdrawiam, Juliett. xoxo

18 komentarzy:

  1. Aaa!! Super!!!
    Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! *-*
    Wesołych Świąt :D

    OdpowiedzUsuń
  3. po pierwsze - jak zwykle zajebisty rozdział! <3
    po drugie - Wesołych Świąt! ;)
    a po trzecie - czekam na kolejny! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny jak zawsze z resztą!<3
    Kocham twojego bloga!
    Zdrowych,Wesołych i Radosnych Świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. normalnie uwielbiam to wiesz!!!
    ooo tak1!!
    wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku!!!laka!!!
    paulaa

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPRISE!
    zostawilam komentarz XD
    Wesolych swiat i szczesliwego nowego roku!
    A rozdzial swietny czekam na nastepny i mam nadzieje ze dodasz troche wczesniej niz 3 ale jak nie dasz rady to trudno. Ja w kazdym razie bd zagladac codziennie!
    Jeszcze raz wesolych swiat!
    Iwona :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bosko, kochana! Czekam z niecierpliwością na kolejny i także życzę Ci wesołych świąt i udanego sylwka! :3
    Ps. Polecam bloga koleżanki. Dziewczyna pisze na prawdę super, ale rozdział doda gdy będzie 5 komentarzy, a jest tylko 1 .. Pomożesz? Będę wdzięczna :) http://muzykaoznaczaciebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuuu czyżby tworzyła się nowa parka ? Ciekawie się zapowiada xdd
    Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać. Obawiam się, że jakbym już zaczęła to trudno by było skończyć ;)
    Ociekasz zajebistością i tyle mam do powiedzenia w tej sprawie :)

    Wesołych świąt, zwariowanego sylwestra i wenny życzę ;*

    http://pain-and-love-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. OOO Boże Boże Boże Bożenko ! Zaje Zaje Zajebisty !! :D
    Rozjebała mnie scenka z Harrym w wannie xDD .
    No tak . Późno dodałaś , ale się doczekałam ;D
    Kiedy Zayn i Nicole będą razem ? -,- ;p
    Zdrowia , szczęścia pomarańczy niech ci Horan nago tańczy xD
    Żebyś spotkała 1D ! :')

    Czekam na następny ,sylwestrowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  10. chciałaś prezent na gwiazdkę to masz KOMENTARZ !!!

    po pierwsze chciałam napisać że masz talent do tego co robisz więc rób to dalej :****
    po drugie świetny rozdział szczególnie podoba mi sie to jak zmieniłaś charakter Nicole
    po trzecie z niecierpliwością czekam na NEXT i życzę wesołych świąt i najlepszego w nowym roku :**

    Ronnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Awwww *-* jak słodko <333

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski rozdział *__*
    Oby ich było więcej :)))
    Wesołych Świąt i One Direction pod choinke !!!!!!!!!!! :D
    - Jula ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Uśmiech z ust mi nie schodzi :D Jak zawsze odebrało mi mowe, nie wiem co pisać :P Wiedz, że nie można się oderwać, strasznie wciąga każdy rozdział i po prostu jest ZAJEBIŚCIE! <3


    zapraszam do siebie na nowy rozdział
    http://nika-my-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział ! Pisz szybko ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominuję cię do ''Liebster Aword '' , więcej na ===> http://onedirectionivicky.blogspot.com/2012/12/liebster-aword.html

    Musisz odpowiedzieć na 11 moich pytań zadanych na samym dole , nominować 11 blogów , i napisać 11 pytań dla nich , w swoim poście .
    Trzeba te blogi powiadomić musisz pisząc taką wiadomość pod ich postem :)
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo... Danielle i Eleanor :D
    Dobryyy :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Zayn i Nicole ! Coraz bardziej iskrzy !

    OdpowiedzUsuń