środa, 26 września 2012

Rozdział 6

-Nicole? Emma? Co wy tu robicie?- Usłyszałam bardzo znajomy mi głos... Odwróciłam się i powiedziałam:
-A co ty tu robisz?
- Pierwszy spytałem, ale niech ci będzie. Jadę do Stanów do mojej cioci.- Odpowiedział. -A ty?
-Pojechałam z Emmą odpocząć od was. -Powiedziałam prosto z mostu wcale się nie przejmując, że mogę tym zdołować Horana.
-Aha. Aż tak bardzo ci przeszkadzamy?
-Jeszcze pytasz? Moglibyście w końcu przestać.
-Ok.-Powiedział, a ja się odwróciłam do Emmy. -Ale nie teraz. -Dodał i zaczął kopać nogami moje krzesło.
-Ja pierdziele. Emma! Zamień się miejscem. -Powiedziałam zmęczona całym podskakiwaniem.
-A magiczne słowo?- Spytała oglądając dalej gazete.
-Poprosze. - Powiedziałam niemrawo.
-No to nie.
-Ale jak to?!-Spytałam oburzona.
-Poprostu chciałam od ciebie usłyszeć słowo "poprosze".
-Co z ciebie za kuzynka?!
-Czasami jestem dla ciebie kuzynką, a czasami więcej niż nią.
-Czyli?
-Siostrą.
-Też cię kocham.- Wysyczałam i odwróciłam się do blondyna, bo nic innego mi nie zostało. -Jeszcze raz kopniesz w ten fotel, lub się odezwiesz do mnie lub cokolwiek innego nie wylądujesz w Stanach, tylko wyrzucę ciebie z samolotu tam, gdzie pożrą cię rekiny i nikt już ciebie nie znajdzie!
Powiedziałam wściekła, a obok Niall'a siedziała jakaś dziewczyna, która miała około 19 lat i gapiła się ciągle na mnie.
- A ty czego się gapisz?! Chcesz wylądować tam gdzie on?!- Zwróciłam się do niej z taką samą wściekłością jak do Horana. Pokiwała panicznie głową i spojrzała w stronę okna, by uniknąć mojego wzroku. Odróciłam się i założyłam słuchawki na uszy. Przez całą drogę Niall się już nie odzywał, a ja mogłam spokojnie posłuchać muzyki.

Już sama droga do hotelu wydawała się bardzo fajna. Te wszystkie widoki przyciągły aż wzrokiem, by podziwiać. Emma też była zachwycona. Ją chyba najbardziej ucieszył fakt, że będzie miała w pokoju łóżko dwupiętrowe i że będzie mogła spać na górze. Mnie najbardziej zainteresowało to, że będe mogła od tych przygłupów odpocząć. Niall naszczęśćie pojechał w inną stronę po wylądowaniu samolotu.
-Woow. Tu jest super! Zostaniemy tu na zawsze? -Spytała podescytowana Emma.
- Prędzej czy później i tak by ci się tu znudziło... -Powiedziałam wzruszając ramionami. Emma coś zaczęła gadać pod nosem wchodząc do łazienki. Ja w tym czasie nas wypakowałam i ubrałam strój kąpielowy.
-Emma, powiesiłam ci twój strój na klamce. Ubieraj się bo idziemy na plaże. -Usłyszałam w odpowiedzi "ok" i nie pozostało mi nic innego jak czekanie na małą.
-Emma! Długo jeszcze? Ja zaraz wychodzę! - Kuzynka po chwili się pojawiła w drzwiach.
-Trzeba było tak od razu. -Powiedziała.
-Wiesz... czasami ciebie nie rozumiem za cholerę.
-I wzajemnie. - Uśmiechnęła się do mnie, a ja odwzajemniłam uśmiech. Poszłyśmy na plaże.
-Nicole, posmaruj mi plecy.- Poprosiła. Podeszłam i zrobiłam to o co mnie prosiła.
-A ty się nie smarujesz? -Spytała.
-Po co?
-Zeby się nie spalić? Weź mi tu nie marudź i dawaj te plecy.- Powiedziała.
-Dziękuje mamo. -Zaśmiałam się.
-Jeszcze mi podziękujesz nie raz.- Powiedziała tak śmiesznym głosem, że obie wybuchłyśmy śmiechem. Założyłam słuchawki na uszy i powoli zaczęłam zasypiać, aż w końcu zasnęłam.

-Aaa!- Wrzasnęłam budząc się i wrzeszcąc się na całą plaże.
-Czego się wydzierasz?! Ogarnij downa!- Skitowała Emma.
-Miałam koszmar! Mam powód do wydzierania się!- Powiedziałam patrząc na małą.
-No a co ci się śniło?- Spytała.
-Całowałam Zayn'a!- Skitowałam z obrzydzeniem.
-I to taki wielki koszmar?- Spytała.
-Tak!- Powiedziałam nadal nie rozumiejąc Emmy, że dla niej to nic takiego. Ach, no tak. Zapomniałam, że i ona ich lubi... Czy ja jestem jedyna na świecie, która ich niecierpi?! No, na to wygląda...
-Weź mi tu nie gadaj i chodź się kąpać!- Powiedziała. -Woda jest super!
-W sensie, że ciepła? - Pokiwała głową. -To się okaże. -Wstałam ciężko wzdychając. Emma od razu wskoczyła do wody,ale ze mną nie było tak łatwo.
-Ale zimna ta woda! -Zaczęłam piszcześć jak zamoczyłam się po pasa.
-Nie przesadzaj! Zamocz się to będzie ci ciepło!- Powiedziała Emma.
-Nie! Powaliło cie?! Będzie mi jeszcze zimniej!
-Przecież się przyzwyczaisz! Jak chwile popływasz to będzie ci ciepło!
-Łatwo ci mówić morsie!
-Nie to nie! -Zaczęła mnie chlapać wodą, aż byłam cała mokra i się zanurzyłam.
-Czekaj niech ja ciebie tylko dorwe!- Powiedziałam,a ona zaczęła uciekać z wody. Dogoniłam ją i rzuciłam na piasek co spowodowało, że miała całą twarz w piachu.
-AA! Piasek w oczach!- Zaczęła piszczeć.
-Nie ma, że boli!- Złowieszczo się uśmiechnęłam i jeszcze zaczęłam ją łaskotać. Czasami tak mam, że potrafię być wredna nawet gdy ten ktoś cierpi. W tym przypadku chodziło o Emme. Po chwili łaskotanie jej zrobiło się nudne, więc ją puściłam. Emma pobiegła szybko do wody, a ja poczłapałam do naszych ręczników.
-Głodna jestem.- Jęknęła Emma.
-A myślałam, że się jeszcze poopalam.- Westchnęłam ciężko.
-Jutro to zrobisz.
-No dobra, dobra... -Powiedziałam wstając i zabierając ręcznik. -Ale najpierw do pokoju, bo raczej w stroju kąpielowym ciebie nie wpuszczą do restauracji. -Dodałam.

-Emmaaa! Długo jeszcze? Co ty tam robisz w tej łazience? Ja mam 18 lat, a ty masz 9 i siedzisz więcej w łazience ode mnie! -Zaczęło mnie to już wkurzać. No bo co ona może tam robić? Malować się? Czy ona nie jest na to za młoda?
-Siedze dłużej od ciebie, bo ci wystarczy tyle czasu ile chłopakowi! 10 minut! -Powiedziała z drugiej strony drzwi.
-Ty weź mnie lepiej nie denerwuj! Ja wolę 10 minut sobie rano pospać niż wstawać wcześniej i się malować przez pół godziny! To jest bez sensu! -Zaczęłam wymachwiać gestowo rękami.
-Ale na swoją urodę byś poświęciła chociażby 15 minut!
-Aż tak źle wyglądam? -Spytałam Emmy.
-Nie chodzi o to. Poprostu byś zmieniła trochę wygląd. Cały czas chodzisz w zwykłych bluzkach, potarganych dżinsach lub dresach, w starych trampkach i prawie się nie malujesz. Mogłabyś od czasu do czasu założyć jakąś sukienkę, szpilki i wymalować się tak jak ja. -Powiedziała ostatnie słowa wychodząc z łazienki.
-Wow. Do twarzy ci w tym wszystkim. Ale ja i tak uważam, że na szpilki i makijaż jesteś za mała.
-No weeeź. Ostatni raaaz. -Zaczęła mnie błagać.
-Umh, no dobra już! Tylko nie pozabijaj się w tych szpilach! -Skitowałam robiąc swoją minę typu "Niech ci będzie, ale ja już wiem co znaczy twoje ~ostatni raz~ ". -A tak przy okazji, nie zmuszaj mnie żebym założyła na siebie sukienke i szpilki bo i tak ci to nie wyjdzie! Nigdy nie ubiorę tego gówna na siebie! -Dodałam i wyszłam razem z Emmą z pokoju.
Weszłyśmy do restauracji. Muszę przyznać, że spodobało mi się to miejsce. To nie była "jakaś tam" restauracja... Pasowała do mojego stylu życia- rock'a. Ściany pomalowane były na czarno-biało. Na jednej czarnej ścianie były podpisy wszystkich gwiazd rock'a. Na innych ścianach zostały powieszone wszystkie płyty różnych utworów i wykonawców, np. Guns n' Roses, Nirvana. Zamiast zwykłych krzeseł były czerwone i czarne fotele, a na stoły były w kształcie różnych gitar. Trochę zbajerowane, ale mi pasowało. Kelnerzy mieli na sobie podarte dżinsy i białe koszule. Przyznam się, że byli nawet przystojni. Ale oczywiście nie dla mnie! Dosiadłam się do Emmy, która już zaczynała jeść.
-Ło jezu! Ty to wszystko zjesz?- Spytała Em patrząc na mój pełen talerz.
-Jestem starsza, mam większy brzuch i jem więcej. -Wytłumaczyłam to w dziwny sposób.
-No skoro masz większy brzuch to czas najwyższy żebyś schudła, a nie się obżerała! -Skitowała młoda.
-Ej no, przecież nie jestem gruba! -Powiedziałam oburzając się, bo naprawdę nigdy nie byłam za gruba.
-No żartuję przecież!- Zaśmiała się.
-Też cię kocham. - Prychnęłam.
-No ja myśle. -Wytknęła mi język i zabrała się za jedzenie.

Emma poszła szybciej do pokoju. Dałam jej klucz, bo powiedziała że nie chcę jej się siedzieć na dworzu. Woli pooglądać telewizję leżąc w łóżku. Natomiast mi nie chciało iść się spać. Miałam ochotę się przejść, zapalić szluga i zwiedzić okolice hotelu. Jednak po jakiś dziesięciu minutach stwierdziłam, że ten hotel nie ma końca i nie chce już mi się iśc dalej. Usiadłam więc na murku i patrzyłam na fale jak obijały się o brzeg. Nie wiem czemu, ale myślami podążyłam do tej całej afery z Zayn'em. Przypomniało mi się jak powiedziałam mu, że go nienawidzę i że on mnie też. Czy to prawda? Czy aż tak bardzo jestem chamska? Ja tego nie widzę, bo jestem przyzwyczajona do takiego zachowania, ale wygląda na to, że może trochę przesadzam... Ale co ja mogę? Taka już jestem... Mnie się nie da zmienić, chyba.
-Halo? -Odebrałam telefon gasząc papierosa i biorąc do ust nowego.
-Nicole? Był tu jakiś koleś i pytał o ciebie.- Powiedziała Emma.
-Nie wiesz czego chciał? -Spytałam.
-Powiedział tylko, że słyszał, że jesteś w tym hotelu i przyjdzie jutro. Domyślasz się o kogo chodzi? -Spytała młoda.
-Nie mam pojęcia. -Powiedziałam i wzruszyłam ramionami.
-Spoko, pa! -Rozłączyła się. Włożyłam telefon do kieszeni i wypuściłam dym nosem schodząc przy tym z murku i ruszając w kierunku baru.
-Cześć, poproszę whisky. -Powiedziałam do barmana.
-Jeju, jakaś ty ładna. -Skitował patrząc się na moje cycki. Miałam ochotę mu przywalić, ale próbowałam się w jakiś sposób powstrzymać. Typowy barman mówiąc do wszystkich dziewczyn ten sam tekst myśląc, że on zadziała... Żałosne.
-Poprosiłam whisky, a nie że chce żebyś mnie poderwał! -Warknęłam. Mężczyzna zrobił wielkie oczy odwracając się szybko i nalewając Jack'a Daniells'a.
-Proszę. -Podał mi szklankę z zawartością uśmiechając się przy tym. Nie wiem co ten jego uśmiech miał znaczyć, ale chciało mi się strasznie pić, więc od razu wypiłam do dna i poszłam na ławkę. Zaczęłam oglądać gwiazdy, ale po kilku minutach znudziło mi się to i zachciało mi się spać. Wstałam i prawie się przewróciłam. Zaczęło kręcić mi się w głowie jak cholera. Nigdy nie upiłam się jedną szklanką whisky! To nie możliwe! Może to było coś mocniejszego? No cóż, chyba nic mi nie będzie. Po chwili doszłam do siebie i ruszyłam w stronę pokoju. Nie minęła chwila, a już byłam pod drzwiami. Zapukałam... Nic. Jeszcze raz zapukałam... Cicho.
-Emma! Otwieraj mi te drzwi i mnie nie strasz do cholery!- Zaczęłam walić rękami i nogami.
-Emma to nie jest wcale zabawne! Jak ja mam teraz tam wejść?! -Powiedziałam i walnęłam głową o drzwi.
-Hej, Nicole! - Powiedział za mną męski głos, a mnie aż przeszły dreszcze i wróciły dawne wspomnienia...
------------------------------------------------------------------
Wiem, wiem, że środa nie przypomina ani trochę soboty, ale ja już tak mam! :D
+ Jeżeli będzie dużo błędów to bardzo przepraszam, ale nie wiem czy wspominałam jestem ostatnio strasznie zakręcona. To moje nowe hobby! :P
Pozdrawiam również moją zwariowaną Cassie (o tej mowa, co ćpie jagody xp) i moje najlepsze przyjaciołki. ;*
Noi oczywiście zostaw komentarz. :D Więcej do powiedzenia nie mam, czekajcie na nowy rozdział! <3

13 komentarzy:

  1. Rozdział super ! Czekam na więcej <3.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważaj, Twa Cassie ma wenę na długi, oj bardzo długi komentarz.
    Ale na początek Cię uspokoję - nie miałam dzisiaj czasu ćpać jagód, więc jest nadzieja, że ten komentarz będzie mniej szalony, niż ten jeden z moich ostatnich. Chociaż nie wiem, czy będzie ogarnięty, bo już dwa razy mi przerwano! Ale dobra, do rzeczy.
    Zacznę od opisu kawiarni. Och, mój styl. Gunsi, AC/DC no kocham rocka i tyle. Więc bardzo chciałabym się tam znaleźć. Kurde. No ale cóż... nieważne.
    Trochę mnie zdziwiło brak przygłupów, ale w sumie mi pasuje. Chociaż nie mam się na kogo wściekać, ani nie mam komu wypominać głupoty, czy coś w tym stylu, przez co komentarz będzie krótszy, no ale myślę, że raczej się na mnie nie obrazisz, prawda?
    Muszę Ci powiedzieć, że nie lubię barmanów. No bo to albo jakieś chamskie i naburmuszone typki, albo właśnie takie, co chcą dziewczyny podrywać, jakby byli nie wiadomo kim! Nicole się nie podrywa!
    Tak z ciekawości spytam, skąd znasz nazwy alkoholu? Nie żeby coś, nic nie myślę, ani nie wysuwam pochopnych wniosków, po prostu tak. Ja to kojarzę tylko z plakatu na drzwiach od garderoby mojego brata w jego pokoju (ma 19 lat). W sumie... dobra, nieważne, nie musisz nawet odpowiadać.
    Wracając do rozdziału... właściwie kończą mi się wątki, dlatego może przejdą do końcówki! Moje pierwsze skojarzenie "ja nie mogę, znowu on?" (w domyśle Zayn). Ale jak przeczytałam "powróciły dawne wspomnienia", to... Juls, czy Ty naprawdę tak bardzo pragniesz tego, aby zafundować mi bezsenną noc?! Dziewczyno przez Ciebie spać nie będę mogła, tylko będę myślała o tym, cóż to za chłopak i co ona tam przeżyła. Nie sądzę, żeby prolog mi w tym pomógł, no ale przeczytam go tak pewnie jeszcze ze 100 razy i zastanowię się, czy czasem nie ma czegoś ukrytego między wierszami... no nic, to później. Chociaż nie ukrywam, że mam na Ciebie lekkiego focha ze ten koniec. No bo nie mam pojęcia kiedy dodasz następny rozdział, toteż nie wiem ile czasu będę zmuszona się nad tym głowić! Czy Ty nie pomyślałaś, że jak będziesz tak kończyć rozdziały, to odciągniesz mnie od nauki, której mam w type?! No kurde, serio mówię! No ale dobra, jak na razie wybaczam, zobaczę jak się skończy kolejny rozdział...
    Jeszcze tak co do błędów, to akurat w tym rozdziale było ich najmniej. Parę razy nie dodałaś na końcu "ę" czy coś w tym stylu, no ale nie będę mówić gdzie i wypominać tego, bo się boję że się na mnie obrazisz :D
    Dobra, wiesz co? Zmęczona jestem. Idę zaćpać jagody, może wyzdrowieję. XD
    Pozdrawiam!
    C.♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. właśnie się ogarnęłam, że zmieniłaś nick i musiałam zrobić to dzisiaj, bo wczoraj jeszcze byłaś Juliett, widziałam. No chyba, że tak się zaćpałam jagodami, że nie widziałam, no aleee. Przyszłam tu spytać, czy żyjesz tam jeszcze i kiedy będzie nowy rozdział. Ja wiem, że był w środę, no ale ja chcem już teraz! Buuu! Mam nadzieję, że do soboty dasz radę...

      Usuń
    2. P.S.2. Jak Ci się podoba mój nowy nick? Obiecałam, że już sobie nie zmienię, no ale wtedy jeszcze jagód nie ćpałam, więc... no, po prostu się przyzwyczaj, że już nie jestem Cassie. To tyle i sorry, że Ci bloga zaśmiecam moimi dziwnymi dopiskami do komentarzy...
      Został jeden problem. JAK JA MAM SIĘ PODPISYWAĆ?!
      Czekaj, wiem...
      J. (od "Jagoda")

      Usuń
  3. super rozdział , co to za gostek ? czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże ty wiesz jak wspaniale piszesz . You're boss

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział. Dodaj następny jak najszybciej bo chce wiedzieć kto to jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle zajebiście!
    Dlaczego musiałas skończyć w takim momencie " foch".
    Czekam na następny!

    Pozdrawiam wiktoria!

    OdpowiedzUsuń
  7. Link exchange is nothing else however it is simply placing
    the other person's blog link on your page at proper place and other person will also do similar in favor of you.
    Feel free to visit my weblog ... panic attack

    OdpowiedzUsuń
  8. Sweet blog! I found it while searching on
    Yahoo News. Do you have any suggestions on how to get listed in Yahoo News?
    I've been trying for a while but I never seem to get there! Many thanks
    Here is my website :: get rid of acne naturally at home

    OdpowiedzUsuń
  9. I znowu przerwa i to w takim momencie ! Przez ciebie zaraz umrzemy z niecierpliwości więc szybko dodaj nexta !

    OdpowiedzUsuń
  10. This paragraph offers clear idea in favor of the new people
    of blogging, that truly how to do blogging.
    My web site :: http://shullo.com

    OdpowiedzUsuń